Nowa ustawa o produktach kosmetycznych
1 stycznia 2019 roku weszła w życie ustawa o produktach kosmetycznych. Pomimo tego, że generalnie nowa regulacja spotkała się z pozytywnym przyjęciem, to jednak można wskazać na kilka obszarów niepewności, co do sposobu jej stosowania przez organy nadzoru.
Znaczenie rynku kosmetyków jako sektora gospodarki systematycznie rośnie. Polska zajmuje już szóste miejsce w Europie pod względem wartości rynku kosmetycznego. Przemysł kosmetyczny generuje przy tym około 43 tys. miejsc pracy i jak się szacuje około 1 mld zł odprowadzonych do budżetu Państwa w ramach podatków i składek pracowniczych.W ślad za rozwojem rynku dochodzi do coraz większej jego regulacji.
Nadrzędnym celem nowej ustawy jest zapewnienie bezpieczeństwa konsumentom. W ocenie skutków regulacji nie wskazano jednak w jaki sposób nastąpi ocena tego, czy cel ten został osiągnięty. Zamiast tego przyjęto, że nie jest możliwe ocenienie „poziomu wzrostu bezpieczeństwa konsumentów” metodami mierzalnymi. Zamiast tego, ocena działania nowej ustawy może być przeprowadzona poprzez w szczególności ocenę liczby i kwoty mandatów nałożonych przez organy nadzoru w związku z nowymi przepisami. Pomijając wątpliwości co do tak sformułowanych założeń (mandat w zasadzie wymaga przyznania drugiej strony, że doszło do naruszenia) można zakładać, że chodzi o generalnie wysokość uzyskanych wpływów z tytułu kar pieniężnych.
Nasuwają się więc pewne wątpliwości, czy aby na pewno liczba i wielkość mandatów są adekwatnym i wiarygodnym sposobem oceny skuteczności nowej ustawy. Bez odpowiednich narzędzi dotyczących oceny działania ustawy i poprawy bezpieczeństwa może powstać po stronie urzędników pokusa karania przedsiębiorców za uchybienia drobne i mało znaczące jedynie po to by poprawić statystyki.
Może to doprowadzić do zaprzeczenia idei jaka przyświecała twórcom regulacji i wypaczać jej sens. W zasadzie tak jak w przypadku innych tego typu regulacji o ocenie nowej ustawy zdecyduje praktyka i podejście organów administracji. Pozostaje mieć nadzieję, że wielkość kar finansowych nie będzie w tym przypadku priorytetem.
Co istotne ustawodawca nie zakłada poniesienia z tego powodu jakichkolwiek kosztów przez budżet państwa. Jak wynika z oceny skutków regulacji nowe zadania będą finansowane w ramach budżetu Głównego Inspektoratu Sanitarnego w wysokości 40 000 zł rocznie. Jednocześnie spodziewane jest zwiększenie wpływów do budżetu z tytułu kar pieniężnych (które będą sięgać nawet 100 000 zł - i to i tak po uwzględnieniu postulatów rynku o ich zmniejszenie).
Można więc spodziewać się większej ilości zadań bez zapewnienia środków finansowych na ich realizację co w efekcie może znaleźć odbicie w profesjonalizmie organów nadzoru. W konsekwencji można mieć wątpliwości czy nowe narzędzia w postaci wysokich kar pieniężnych będą właściwie stosowane.
Komentarze