Robusta, arabica... BodyBoom?
W czym tkwi magia kawy? co sprawia, że ziarna krzewów kawowców są tak cennym surowcem wykorzystywanym nie tylko w przemyśle spożywczym, ale również i w kosmetycznym?
Zawarta w kawie kofeina to jeden z częściej stosowanych składników w pielęgnacji ciała. Ten wyjątkowy alkaloid, dzięki swoim właściwościom pobudzającym i drenującym, stymuluje do pracy naczynia krwionośne, przyspieszając krążenie krwi. Poprawa mikrokrążenia w tkankach, sprzyja usuwaniu toksyn zalegających w organizmie i wpływa na kondycję samej skóry – staje się jędrna, gładka, o wyrównanym kolorycie.
Ma tę moc
Kofeina jest także sprzymierzeńcem osób odchudzających się i walczących z cellulitem. Dzieje się tak dzięki hamowaniu procesu lipogenezy, czyli syntezy i kumulacji tłuszczów oraz stymulowaniu lipolizy prowadzącej do rozpadu komórek tłuszczowych. Warto tutaj podkreślić, że w naturze kofeina nie występuje samodzielnie, ale działa synergicznie z innymi związkami, które oddziałują na przebieg reakcji biochemicznych. Z tego też względu rozpatrując dobroczynne działanie kawy, warto pamiętać o innych substancjach aktywnych, które kryją się w owocach kawowców. Wśród nich są naturalne antyoksydanty – kwasy fenolowe, takie jak wykazujący właściwości antybakteryjne kwas chlorogenowy i kwas kawowy. To właśnie obecność polifenoli sprawia, że kosmetyki bazujące na kawie działają przeciwstarzeniowo – wpływają między innymi na opóźnienie procesu rozpadu witaminy C w skórze, przez co hamują powstawanie zmarszczek oraz wygładzają istniejące.
Sposób na młodość?
Kawa to cenne źródło kwasu foliowego, witamin z grupy B i witaminy E nazywanej „witaminą młodości”. Wśród wielu jej zalet warto wspomnieć, iż chroniąc struktury lipidowe błon komórkowych poprawia elastyczność i sprężystość naskórka. Ponadto, dzięki właściwościom przeciwutleniającym, utrzymuje równowagę pomiędzy naturalnie powstającymi w organizmie wolnymi rodnikami a antyoksydantami. Analizując przydatność kawy i możliwości jej zastosowania w kosmetyce, warto pamiętać, że zawartość substancji biologicznie aktywnych, w tym kofeiny, zmienia się zależnie od gatunku kawowca, z którego pochodzą nasiona, sposobu jego uprawy, ale również późniejszej metody obróbki ziaren. I tak, arabica, która ze względu na łagodny smak, jest najbardziej lubianym gatunkiem kawy, zawiera prawie dwa razy więcej sacharozy niż robusta. Jednak w przypadku kofeiny sytuacja wygląda odwrotnie – jej zawartość jest ponad dwukrotnie wyższa w ziarnach robusty niż arabiki. Również w przypadku kwasów fenolowych liczby przemawiają za robustą – stanowią one około 6% masy ziarna gatunku arabica i około 10% masy ziarna robusty.
Pierwszy polski peeling z kawy Asortyment kosmetyków, korzystających z dobroczynnych właściwości kawy, jest bardzo szeroki –kremy, żele pod prysznic, olejki i oczywiście peelingi kawowe, a wśród nich ten, który jako pierwszy pojawił się na rynku krajowym – polski peeling kawowy BodyBoom. Z uwagi na większą zawartość kofeiny, jego bazę stanowią drobno zmielone ziarna kawy robusty. W konsekwencji jest to kosmetyk, który wspomaga spalanie tkanki tłuszczowej, a pobudzając krążenie podskórne, skutecznie wspiera nas w walce z cellulitem i rozstępami. Warto pamiętać, że kofeina nie ulega kumulacji i jest szybko usuwana przez organizm, dlatego aby efekty były widoczne, konieczna jest konsekwencja w pielęgnacji. Unikalna formuła peelingów, stanowiąca połączenie kawy robusty, cukru brązowego, czekolady, soli himalajskiej, olejów: makadamia, migdałowego i arganowego oraz witaminy E, gwarantuje kompleksową pielęgnację – doskonałe oczyszczenie, nawilżenie i dogłębne odżywienie. Za sprawą zawartych w nim składników skóra staje się jędrniejsza, lepiej ukrwiona i zyskuje jednolity koloryt.
***
Na zakończenie, warto jeszcze wspomnieć o aromacie kawy. Aromatyczne, lotne związki chemiczne występujące zarówno w zielonych ziarnach kawy, jak i w tych poddanych obróbce termicznej sprzyjają relaksacji, odprężają i wprawiają w dobry nastrój. A to sprawia, że nawet krótki masaż peelingiem kawowym pozwala usunąć zmęczenie i odprężyć się po stresującym dniu.
Artykuł został opublikowany na łamach dwumiesięcznika "Przemysł Farmaceutyczny", dodatek: Przemysł Kosmetyczny nr 1/2018.
Komentarze