Aldona Senczkowska-Soroka: Surowiec, opakowanie, obietnica... Każda marka kosmetyków próbuje się dziś wyróżnić. Jak est z Sielanką, którą charakteryzujecie jako „stworzoną dla wszystkich, którzy czerpią radość z przebywania na łonie przyrody, zapewniającym ucieczkę od miejskiego zgiełku”?

Daniel Jan Palonek: Podstawowymi zasadami, wokół których zbudowana została marka Sielanka, są: „bliskość natury” i „prostota” – w najbardziej pozytywnym znaczeniu. Nie jest to przypadek. Potrzeby konsumentów stale się zmieniają. Zaobserwować można już nie tylko zwrot ku temu, co naturalne, ale także polskie, swojskie, bliskie – właśnie: „proste”. Uznaliśmy, że warto stworzyć markę kosmetyków, która wpisze się w te oczekiwania. Nie chcieliśmy wyróżniać produktów zastosowaniem jakiegoś mało znanego surowca. Sielanka ma kojarzyć się po prostu z polskością, spokojem, naturą. Odnieśliśmy się tu do mitu polskiej wsi opiewanej w  poezji renesansowej. Zarówno opakowania, jak i  zapachy mają konsumentowi przypominać o  tej idyllicznej krainie

Jak tę prostotę wyrażacie? 
Podkreślamy ją designem opakowań, a  także zapachem. Na przykład kosmetyki z linii „Dziewczyna jak malina” pachną po prostu maliną – świeżą, taką jak ta zbierana prosto z  krzaka. Celowo nie mieszaliśmy zapachów, by zachować indywidualność poszczególnych produktów. W  nazwach linii czerpiemy ze znanych polskich przysłów, powiedzeń: wspomnianego „dziewczyna jak malina”, „kraina mlekiem i miodem płynąca” itd. BLISKOŚĆ NATURY I SIELSKA PROSTOTA Komunikujemy pewną filozofię, historię, ale bardzo ważne było dla nas także to, by klient dostał produkt, który świetnie spełnia swoje funkcje, np. w przypadku szamponu istotne jest, aby dobrze umył skórę głowy i włosy, pienił się i, oczywiście, pięknie pachniał. Bazujemy na podstawowych potrzebach, oczekiwaniach w  stosunku do produktów kosmetycznych. Niektóre zanikają, a okazuje się, że klienci ich potrzebują i za nimi tęsknią. 

Wspomniał pan o zapachu. Jak bardzo ważny jest on dla Sielanki? 
Badania potrzeb konsumentów pokazują, że istnieje grupa, która nie wyobraża sobie kosmetyku bez zapachu (ok. 80%), a także ta preferująca produkty neutralne, bezzapachowe. Jeśli chcemy, aby konsument poczuł klimat sielanki, idylli, to idealnie jest wykorzystać do tego właśnie zmysł węchu. Przyjemny zapach to relaks, odprężenie, komfort. Obserwujemy, że klienci przy sklepowej półce, sięgając po interesujący ich produkt, odruchowo sprawdzają zapach. Nie jest to więc przypadkowe, że poświęcamy tej kwestii tyle uwagi i stała się ona ważnym elementem komunikacji marki. Zapachy do kosmetyków marki Sielanka zostały specjalnie stworzone, nie są dostępne dla innych firm. 

Dzisiejszy konsument odruchowo „wącha”, ale także wybiera coraz bardziej świadomie. Czyta skład kosmetyku, przygląda się firmie, która go wyprodukowała. Co robicie, by klient wiedział, że może liczyć na deklarowaną na etykiecie jakość? 
W  naszym zakładzie produkujemy kosmetyki zgodnie z  GMP, co czyni je bardzo wiarygodnymi. Dostosowaliśmy do wymogów nasze procedury produkcyjne, te dotyczące wyboru dostawców, zwalniania produktów, reklamacyjne itd. To zapewniło nam wysoką jakość i powtarzalność produkcji. Jakość jest dla nas podstawową wartością.

Jakie wyzwania przed wami w 2023 r.? Czy będzie to rok nowości? 
Rynkiem kosmetycznym rządzą nowości i raczej się to nie zmieni. W 2023 r. w portfolio Empire Pharma pojawi się ponad 70 nowych produktów różnych marek. Niektóre z nich już są wprowadzane na rynek, nad pozostałą częścią pracujemy bardzo intensywnie, tak aby znalazły się w sklepach w drugiej połowie roku. Jeśli chodzi o Sielankę, nowością jest z pewnością linia o zapachu zielonego jabłuszka. Wprowadzamy także kilka produktów do pielęgnacji twarzy: kremy, hydrolaty o  różnych zapachach oraz kosmetyki do włosów. 

Skąd pozyskujecie surowce do tworzenia „sielskich” kosmetyków?
W  przypadku surowców wykorzystywanych do produkcji kosmetyków Sielanka wybierane są tylko te pochodzące od polskich dostawców. Jeśli chodzi o  inne nasze marki, posiadamy oczywiście także dostawców z zagranicy.

Zdobyliście certyfikat Naturalne POLSKIE. Jakie ma znaczenie dla was, dla komunikacji marki?
„Naturalne” i  „polskie” to dwa elementy, które wpisują się w filozofię Sielanki i świetnie oddają jej charakter. Idea certyfikatu jest spójna z wizją naszej marki. Bardzo cieszymy się, że udało się go otrzymać i chcemy się nim chwalić.