Natura w tubce

Miód, mleko, kawa, czekolada… Wielu z nas chętnie sięga po te produkty chcąc spróbować czegoś słodkiego czy aromatycznego. W przemyśle kosmetycznym na wymienione przysmaki patrzy się zgoła inaczej – jak na surowce będące składnikami receptur preparatów pielęgnujących. Pojawiają się w nich coraz częściej z uwagi na – jak pisze na łamach magazynu Magdalena Środa – systematycznie rosnące zainteresowanie kosmetykami naturalnymi. Zatem natura górą – co podkreśla również Katarzyna Czyż, wymieniając surowce organiczne używane np. w kremach. Pozornie wydawać mogłoby się, że kosmetyki organiczne pozbawione są wad. Niestety, kilka można jednak znaleźć. Podstawową jest fakt, że – jak zaznacza wspomniana Katarzyna Czyż – roślinne składniki działają o wiele wolniej, niż te zawarte w kosmetykach konwencjonalnych. Są ponadto mniej trwałe. Do tego można dorzucić alergie powodowane przez nadmiar olejków eterycznych i obraz „natury” w środkach pielęgnujących przestaje być bez skazy.
No cóż. Jak się mówi – coś,za coś. Pewnym jest, że jeśli trend „eko” nadal będzie się rozwijał, to grono konsumentów chcących chronić przyrodę, a zarazem stosować produkty naturalne – będzie rosło. I to pomimo ich pewnych niedoskonałości.

Temat numeru 2/2010

Prawo

Jakość i bezpieczeństwo produkcji

Maszyny i urządzenia

Utrzymanie ruchu

Logistyka