Od redakcji |
JAKI?
Jaki powinien być lek? Najważniejsze są tu dwa przymiotniki: skuteczny i bezpieczny. Dlaczego? Gdyż chodzi o zdrowie i życie pacjenta. Uzyskanie powyższych cech to bardzo skomplikowany, wieloetapowy proces, obarczony wieloma ryzykami, a także potencjalnym błędem ludzkim.
W zakładach farmaceutycznych i kosmetycznych ten aspekt, jak pisze Alina Narewicz, był, jest i będzie „na podium”. Każdy pracownik musi zrozumieć – jak z kolei zaznacza Rafał Grabicki – że „na bezpieczeństwo produktu leczniczego składa się bardzo wiele elementów, począwszy od jakości materiałów wyjściowych, odpowiednich warunków temperatury i wilgotności w obszarach produkcyjnych poprzez właściwie przeszkolony personel, a kończąc na wzorowym stanie technicznym urządzeń”. Bezpieczeństwo jest więc wieloetapowe, wielopoziomowe. I jest wielkim wyzwaniem w codziennej pracy zakładów.
Dariusz Tarabasz w artykule dotyczącym odpowiedzialności za niebezpieczny produkt wskazuje na ciekawe sprawy z przeszłości. „Sprawa talidomidu czy też córek DES to historie nie tylko medycyny, ale też prawa. Pokazują one, że nieprzypadkowo symbolem medycyny i farmacji jest wąż eskulapa owinięty wokół laski. Symbolizuje on podwójną naturę leków, które od trucizny różni jedynie dawka”. To bardzo dobrze oddaje znaczenie słowa „bezpieczeństwo” w farmacji – trudno i łatwo jednocześnie uczynić z leku truciznę.
W numerze piszemy także o bezpieczeństwie w branży kosmetycznej. Marta Pawłowska przybliża temat funkcji i odpowiedzialności safety assessora, która jest niezbędna, ale nadal niewystarczająco określona w przepisach prawa. Tutaj także obowiązuje zasada, że skuteczny kosmetyk musi być bezpieczny.
W dzisiejszych czasach wszyscy odmieniamy słowo „bezpieczeństwo” przez wszystkie przypadki. Kiedy coś zostaje utracone, szybko zaczynamy to doceniać. Dbajmy więc jak najlepiej o swoje bezpieczeństwo i bezpieczeństwo innych w tym oraz nowym roku
|
|
BEZPIECZNY ZAKŁAD/BEZPIECZNY LEK |
Odpowiedzialność safety assessora – analiza ogólna Marta Pawłowska | 64 |
Rdestowiec japoński (reynoutria japonica) – roślina inwazyjna pełna antyoksydantów Magdalena Lasota | 67 |
To musi pachnieć rozmowa z Joanną Hołuj, właścicielką marki IOSSI | 68 |
Prawdziwie probiotyczne rozmowa z właścicilka marki be | 70 |
Po co kontrola jakości w firmie kosmetycznej? Magdalena Kinga Marciniak | 72 |
Mikroplastik składnikiem kosmetyków Agata Lawera | 75 |
Kosmetyki przyszłości Małgorzata Bajerska | 76 |
KOI(ąca) moc naturalnych kosmetyków rozmowa z Renatą Kozłowską, współwłaścicielką KOI | 80 |
Rośliny nadmorskie jako surowce o potencjale kosmetycznym Paulina Lechwar | 82 |
Odpowiedzialność za produkt niebezpieczny Urszula Gondek | 83 |