Bezpieczeństwa
Czuć się bezpiecznie”, „być bezpiecznym”, „zapewnić bezpieczeństwo” – słowa te mają w kontekście czasów, w których obecnie żyjemy, szczególne znaczenie. Pierwszą myślą jest pandemia, COVID-19, wirus, zakażenie, śmierć… Chcielibyśmy poczuć się znowu bezpiecznie. To naturalne. Ludzie i zwierzęta kierują się przecież instynktami, a jednym z nich jest właśnie dążenie do bezpieczeństwa i zachowania życia. Wiemy, że zagrożenia są, wciąż nowe, ale chcemy być przekonani, że możemy się przed nimi obronić.
Bezpieczny pracownik, bezpieczny proces, bezpieczny produkt. Trzy ważne cele, o których piszą nasi autorzy, analizując różne obszary związane z pracą i produkcją, pokazując owe „wymiary bezpieczeństwa” – bo w kontekście wytwarzania leków, kosmetyków słowo „bezpieczeństwo” ma szczególne znaczenie, a właściwie wiele znaczeń. Chodzi przecież o ludzkie zdrowie, samopoczucie, komfort i spełnienie obietnicy – efekt terapeutyczny, minimalizację bólu czy poprawę stanu np. skóry. Pacjentów, klientów nie można zawieść czy narazić na niebezpieczeństwo.
Daria Siwińska (GSK w grupie Delpharm) pisze o zagrożeniu naszych czasów – stresie cyfrowym: „Jest obecny w naszym środowisku i każdy z nas go doświadcza, mimo że czasami nawet nie mamy tej świadomości. Jesteśmy pierwszym pokoleniem stykającym się z tym zjawiskiem na taką skalę. Rozwój i dostępność technologii sprawiają, że naturalnie zajmuje ona coraz większą przestrzeń naszego życia zawodowego i prywatnego”. W ostatnich dwóch latach ów stres cyfrowy przybrał na sile, ale – jak pokazuje autorka – można sobie z nim poradzić.
Ewa Wieczorkowska zaznacza z kolei, że fabryka leków ma być swoistą „wyspą bezpieczeństwa”. I ludzie, i procesy nie mogą być tam zagrożone. Wymienia cały szereg narzędzi, dzięki którym można ten stan osiągnąć.
Bezpieczny kosmetyk, w kontekście dynamicznie rosnącego rynku, w tym także handmade, opisują autorzy dodatku „Kierunek Kosmetyki”. Produkt, który aplikujemy na skórę, ma być skuteczny, ale przede wszystkim – właśnie bezpieczny, co można osiągnąć m.in. przestrzegając zasad bezpiecznej produkcji, jak i prowadząc lub zlecając odpowiednie badania aplikacyjne i aparaturowe. Dzięki nim chronimy konsumenta i dobre imię marki. Niech więc wszystkim przyświeca piękna zasada: Primum non nocere (z łac. „po pierwsze nie szkodzić”) i już czujemy się bezpieczniej!
Zapraszam do lektury ostatniego w tym roku wydania „Przemysłu Farmaceutycznego”, życząc wszystkim bezpiecznego 2022 r
|