Aby nasze włosy były piękne i zdrowe, potrzebują trzech typów składników aktywnych: nawilżających humektantów, odbudowujących ubytki protein i natłuszczających emolientów, które pozostawiają na powierzchni włosów delikatny film ochronny, zabezpieczając je przed uszkodzeniami, wysuszaniem, niekorzystnym działaniem czynników atmosferycznych: gorąca, mrozu i wiatru. To „święta trójca” w ich pielęgnacji. Ale nie wszyscy wiedzą, że kluczowe jest zachowanie odpowiedniej równowagi pomiędzy tymi substancjami. Tzw. równowaga PEH, czyli właściwe proporcje między proteinami, emolientami i humektantami w pielęgnacji, pozwala zapewnić ważny dla włosów balans i utrzymać je w dobrej kondycji.

O równowadze PEH od lat w mediach i na swoim blogu mówi blogerka i idolka „włosomaniaczek” Anna Kołomycew, znana jako Anwen. Swoją wiedzę i pasję do świadomej pielęgnacji postanowiła szerzyć na większą skalę, tworząc własną markę produktów do włosów. W jej ofercie można znaleźć akcesoria, a także szampony, odżywki, oleje, masła i kuracje. Zawierają one kluczowe dla równowagi PEH składniki aktywne, dopasowane do stanu włosów, ich kondycji i potrzeb, czyli tzw. porowatości.

Nowość Anwen - kuracja PROtein powstała z myślą o włosach, które potrzebują regeneracji. Każda ampułka zawiera aż cztery rodzaje protein o maksymalnym stężeniu, m.in. hydrolizowane proteiny owsa, które pomagają zrekonstruować ubytki w łusce włosa, spowodowane mechanicznymi uszkodzeniami czy niewłaściwą pielęgnacją i stylizacją, np. zbyt agresywnym rozjaśnianiem albo nadużywaniem prostownicy. Ich odbudowujące działanie wspiera cysteina. To jeden z aminokwasów wchodzących w skład keratyny - podstawowego budulca włosów, a także skóry i paznokci. Cysteina nawilża, pogrubia i przywraca włosom blask.

W składzie kuracji znalazł się też nawilżający małocząsteczkowy kwas hialuronowy i bardzo lekki emolient w postaci estrów pozyskanych z naturalnego masła shea, które nadają włosom objętości, sprawiając, że są one bardziej elastyczne i podatne na układanie. 

Kurację można stosować raz-dwa razy w miesiącu, na różne sposoby. Wystarczy wczesać zawartość ampułki w umyte, odsączone z nadmiaru wody włosy, założyć czepek lub turban i podgrzać ciepłym powietrzem albo wysuszyć włosy suszarką, a po 30 minutach spłukać letnią wodą i nałożyć odżywkę emolientową. Można też wymieszać ampułkę z porcją dowolnej maski albo użyć jej jako podkładu przed zabiegiem olejowania. Wówczas nakładamy ją na suche lub mokre włosy, na minimum pół godziny, a po wszystkim myjemy głowę szamponem. Jedno opakowanie zawiera cztery ampułki i wystarcza na dwa-cztery miesiące. Idealnie sprawdzi się w ramach zimowej regeneracji włosów i przygotowania ich do zrzucenia czapek. W końcu wiosna już wcale nie taka odległa w czasie.

www.sklepanwen.pl