Co czeka pracodawców i pracowników po otwarciu gospodarki?
Cały kraj od marca w różnym stopniu mierzy się z konsekwencjami zamknięcia gospodarki. Możemy zakładać, że zapowiedziany 3. etap jej odmrażania będzie jednym z ostatnich kroków w stronę przywrócenia pełnego funkcjonowania handlu i przemysłu. Jakie trudności pojawią się w najbliższych tygodniach przed firmami i co same firmy mogą zrobić, by jak najszybciej odzyskać pozycję na rynku?
– Musimy pamiętać, że gospodarka to przede wszystkim ludzie. Konsumenci, którzy decydują, który towar są w stanie zakupić, i pracownicy, którzy go wytwarzają i sprzedają. Ich trudna sytuacja nie skończy się razem z otwarciem gospodarki. Rodzice będą musieli znaleźć pomoc na czas wakacji, które zwykle łączyli ze swoim urlopem. Inni będą potrzebowali pomocy w opiece nad starszymi członkami rodziny, czym dotychczas się zajmowali, co również wpłynie na jakość wykonywanych zadań. Jako pracodawcy musimy być świadomi, że przed wszystkimi jeszcze długie miesiące, zanim sytuacja powróci do normalności – mówi Marek Bernaciak, założyciel firmy AMB Technic, od ponad 25 lat obecnej na polskim rynku. Przedsiębiorstwo z siedzibą w wielkopolskim Kole zatrudnia prawie 30 pracowników, którzy związani są z firmą od lat i pomogli zbudować rozpoznawalną w Europie markę.
Według danych udostępnianych przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości, mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa stanowią w Polsce 99,8% wszystkich podmiotów prowadzących działalność. Dla tych firm każda nieprzewidziana niedyspozycja pracownika stanowi poważny problem, szczególnie pod względem logistycznym. Najczęściej po prostu nie mają one wystarczających zasobów, aby rozdzielić nadprogramowe działania między pracownikami. Stworzenie stabilnej sytuacji, pozwalającej na przywrócenie funkcjonowania firmy, wymaga nie tylko wsparcia z zewnątrz, najczęściej oznaczającego skorzystanie z zaproponowanej przez rząd tarczy antykryzysowej. Często niezbędną pomocą jest zewnętrzne doradztwo i ocenienie, które elementy działają bez zarzutu, a w których miejscach należy wprowadzić usprawnienia.
– Niezbędne jest działanie holistyczne w planowaniu działań na najbliższe miesiące i ułożeniu struktur organizacyjnych. Nawet firmy, które nie zwolniły ani jednego pracownika, będą musiały się tego podjąć. Pracodawca musi wiedzieć, na kogo może liczyć, kto z pracowników posiada kompetencje pozwalające mu przejąć nowe obowiązki. Być może część osób zostanie zaangażowana w poszukiwanie nowych klientów, a procesy dotychczas rozdzielone na trzy osoby trafią w ręce tylko jednej? Musimy podejść do tego z otwartą głową, żeby zamiast przeszkód widzieć okazje, a dzięki temu zwiększyć nasze szanse na zachowanie dorobku wielu lat pracy ¬– podkreśla Marek Bernaciak.
Jak przewiduje amerykańska agencja inwestycyjna KKR, wyjście z kryzysu będzie przebiegać dłużej niż miało to miejsce w 2008 r., ponieważ obecnie mamy do czynienia z załamaniem nie tylko rynku finansowego, ale przede wszystkim gospodarki realnej. Oznacza to, że nie możemy liczyć na wzrost gospodarczy wcześniej niż od początku 2021 roku. Z kolei 13 maja Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju opublikował prognozy zapowiadające spadek polskiego PKB o 3,5% w 2020 r., podkreślając jednak, że pozostaniemy jednym z państw europejskich najmniej dotkniętych kryzysem.
Komentarze