Ukojenie i naturalna regeneracja. Aloes w trosce najdelikatniejsze strefy ciała
Najdelikatniejsze strefy naszego ciała wymagają skutecznej i ekstremalnie delikatnej pielęgnacji. Kosmetolodzy wskazują, że doceniany już przez nasze babcie aloes idealnie wpisuje się w codzienną rutynę higieny intymnej. Dlaczego? Ponieważ działa kojąco, regenerująco i przeciwzapalnie. Co warto wiedzieć o kosmetycznych właściwościach aloesu?
Aloes pochodzi z afrykańskich i azjatyckich stepów, ale dziesiątki lat temu na dobre „wprowadził się” do polskiej tradycji jako roślina pokojowa i… baza naturalnych produktów leczniczych oraz pielęgnacyjnych. Nasze babcie wierzyły w moc aloesu… i miały rację, ponieważ ta składająca się w 95 procentach z bezcennego soku roślina działa fenomenalnie! Kosmetolodzy wskazują, że wyciąg z aloesu ułatwia gojenie i regenerację skóry, zmniejsza ból i działa przeciwzapalnie, dlatego stanowi idealny składnik kosmetyków do higieny intymnej.
Ukojenie i regeneracja
Aloes to synonim tradycji w kosmetyce i medycynie. Nic bardziej nie kojarzy się z babcinymi sposobami na oparzenia, otarcia, podrażnienia i ranki. Aloes działał, prawda? Zdecydowanie! I choć przywodzi na myśl z sielskie, wiejskie krajobrazy i babcine „sposoby na wszystko”… pochodzi z dalekich stron i tradycja jego stosowania ma źródło w bardzo odległych wiekach. Historia wykorzystania aloesu do gojenia ran ma swoje źródła już w starożytności, a historycy podają, że aloesem leczono żołnierzy po wielkich bitwach. Minęły setki lat, a aloes (a ściślej mówiąc – jego sok) nadal jest niezwykle skuteczny. Jak działa?
– Aloes pobudza podziały komórek skóry, jej regenerację oraz ziarninowanie tkanki łącznej właściwej. W ten sposób bardzo pozytywnie wpływa na gojenie ran i łagodzenie stanów zapalnych – mówi Agnieszka Kowalska, Medical Advisor, ekspert marki Sielanka. – Z tego powodu właściwości aloesu doceniane są wszędzie tam, gdzie mamy do czynienia ze skórą szczególnie wymagającą i delikatną. Aloes świetnie sprawdza się w codziennej rutynie pielęgnacji stref intymnych, które bywają podatne na podrażnienia oraz otarcia – dodaje.
Działanie przeciwzapalne
Czy wiesz, że aloes „potrafi” świetnie magazynować wodę w swoich tkankach? Jeśli kiedykolwiek przełamałaś liść aloesu, zapewne zauważyłaś, że środek składa się z lekko kleistego żelu. To właśnie bezcenna esencja rośliny, czyli sok. Stanowi on nawet 95 procent objętości rośliny! Dzięki takiej strukturze aloes może przetrwać długie miesiące suszy na pustyni… Może także „oddać” to, co w tym soku najlepsze naszej skórze! Kosmetolodzy udowadniają, że sok z aloesu ma silne właściwości kojące, dzięki którym skutecznie zmniejsza ból i objawy podrażnienia skóry. Koncentracja właściwości aktywnych jest w aloesie niezwykle wysoka, dzięki czemu działa bardzo skutecznie.
Dobre nawyki pielęgnacyjne i… aloes!
Kosmetolodzy wskazują, że warto włączyć do codziennej rutyny pielęgnacyjnej płyn do higieny intymnej z aloesem. Co jeszcze należy wiedzieć o zasadach pielęgnacji najdelikatniejszych stref?
– Warto zapamiętać kilka zasad. Po pierwsze, do mycia stref intymnych zawsze należy używać specjalnych żeli do higieny intymnej, a nie mydeł lub mocno pachnących płynów do kąpieli. Jednym z kluczowych aspektów pielęgnacyjnych jest utrzymanie kwaśnego pH (3,8-4,4 pH) miejsc intymnych, tymczasem pH żelu pod prysznic jest zwykle neutralne (czyli wynosi ok. 5,5 pH), a zatem nie sprawdzi się w tym przypadku – mówi Agnieszka Kowalska. – Po drugie, w pielęgnacji okolic intymnych bezwzględnie stawiamy na delikatność, a więc: unikamy bardzo ciepłych kąpieli i mocnego wycierania ciała ręcznikiem. Warto wybrać letni prysznic i delikatnie osuszać skórę miękką tkaniną. Nasze ciało zdecydowanie „doceni” takie postępowanie – dodaje.
Żel do higieny intymnej Sielanka aloes
Żel do higieny intymnej o łagodnej formule do mycia okolic intymnych. Dzięki bogatej zawartości aloesu zapobiega podrażnieniom i działa nawilżająco. Dodatkowo zawarty kwas mlekowy zapewnia odpowiedni poziom równowagi PH. Delikatnie myje i pielęgnuje dając uczucie czystości i świeżości.
Komentarze